Rano wstałam wcześnie,aż za wcześnie,bo była piąta rano!Próbowałam zasnąć,ale nie mogłamNagle wpadłam na pomysł,że mogę w końcu wypróbować zagrać na fortepianie,który jest w pokoju muzycznym!Postanowiłam tam iść,ale po drodze usłyszałam jak Tom gada coś przez sen.,,Nawet jak śpi,to mu się buzia nie zamyka'',pomyślałam.Szłam powoli,żeby nikogo nie obudzić.Jak już byłam,to od razu podbiegłam do fortepianu.Bałam się,że kogoś obudzę lub ktoś zobaczy,ale i tak postanowiłam zagrać.Zaczęłam grać początek piosenki ,,Warzone'',tylko że nie śpiewałam.Widocznie wciągnęło mnie granie i nie zauważyłam,że koło mnie stoi Nathan.
-Brawo!-powiedział.
-Cholera jasna!Jak się przestraszyłam!-powiedziałam.
-Właśnie widzę.Ja aż taki straszny jestem?
-Haha nie...Tylko myślałam,że wszyscy śpią.
-Taa...Nie mogłem spać.Muszę przyznać,że dobrze grasz.
-Jaaaasnee...
-No tak,a jak ci idzie ze śpiewaniem?
-Ze śpiewaniem to u mnie jakaś masakra!Ok przyjmijmy,że umiem grać.
-Yeah!Przyznałaś się!
-Taaa...
-Grasz jeszcze coś?
-,,Wlazł kotek na płotek''?
-A tak na serio?
-Kilka waszych piosenek,ale i tak mi nie za bardzo wychodzi.
-Hmmmmmm a jaka ci najgorzej wychodzi?-spytał.
-,,Last To Know''.Kocham tą piosenkę,ale...
Nie dokończyłam,bo Nathan zaczął grać.
-Magda,podejdź-powiedział.
Podeszłam,a Nathan powiedział,że mam się przypatrywać tylko i wyłącznie klawiszom.Jak powiedział,tak zrobiłam.
-Dobra spróbuj
-Emmmm...
Zaczęłam grać.Nawet nieźle mi szło.
-Ups...Zniszczyłam refren!-powiedziałam-Zawsze coś zepsuję!Eh...
-Spróbuj jeszcze raz.Problem?
-Tak problem,bo kompletnie tego nie ogarniam!
Wtedy Nathan zagrał jeszcze raz.Po chwili ja zagrałam i już było dobrze.
-Hej wam-weszła Vanessa.
-Hej Van!-powiedziałam.
Nathan chciał pocałować Vanessę,ale ona go odepchnęła.
-Magda?Możemy porozmawiać na zewnątrz?
-Tak jasne.
Wyszłyśmy przed dom.
-Odpowiedz mi,tylko szczerze-mówiła poważnie Vanessa-Czy podoba ci się Nathan?
-Co?!Jest moim przyjacielem!Nic więcej!-powiedziałam-A nawet gdybym się w nim zakochała,to bym ci tego nie zrobiła!Jesteś moją przyjaciółką!Tak samo Nathan jest moim przyjacielem!
Byłam strasznie wkurzona na Vanessę,że mogła coś takiego pomyśleć.Odwróciłam się na pięcie i szłam.
-Magda!Ok przepraszam!Po prostu jestem zazdrosna-powiedziała Vanessa.
Cofnęłam się do niej.
-Uwierz,że nie masz o co być zazdrosna-powiedziałam.
-Przepraszam cię jeszcze raz.
-Ok.Już jest spoko.
Weszłyśmy do domu.Vanessa podbiegła do Nathan'a i go przeprosiła,że wcześniej nie chciała go pocałować.
-Hejoł ludzie!-powiedzieli chłopaki.
-Jezu!Za jakie grzechy?!Czemu dzisiaj musieliście tak szybko wstać?-spytałam.
-A słyszałaś jak Klaudia chrapie?!-powiedział Max.
-No i dobrze.Niech się wyśpi,bo wybieram się z nią dzisiaj i Nathan'em gdzieś-powiedziała Vanessa.
-Ze mną?-spytał Nathan-Gdzie?
-Oj zobaczysz.
-A tak ogólnie to gdzie jest Natalia?-spytałam.
-W sumie tobie,to mogę powiedzieć-powiedziała do mnie Vanessa.
Powiedziała mi na ucho,że Natalia poszła załatwić tego psychologa,co pomógł jej,żeby przestała choć trochę myśleć o mamie,a Nathan i Vanessa idą załatwić spotkania dla takich osób jak Klaudia.Byłam im potrzebna,by schować gdzieś narkotyki Klaudii,które znalazła Vanessa jak była u niej wczoraj w pokoju.Zgodziłam się.Byłam tylko ciekawa jak zareaguje na to wszystko Klaudia...
Co za niekumaty ciołek ! No bardzo ładnie. Pff.. I tak ci oddam.. :D :D :D Buahahahahaha Martha ma plana xD Jak zareaguje Klaudia ? Będzie wdzięczna, że ją z nałogu wyciągają a co ma kurde robić ? ? xD Czekam na następny. :D
OdpowiedzUsuńMartha ;-*
Ja też jestem ciekawa jak zareaguje Klaudia...
OdpowiedzUsuńMoże i Vanessa jest zazdrosna, ale nie jestem pewna czy o dobrą osobę...;d
To tak tylko ode mnie. ;D
Oczywiście rozdział świetny, no bo jakżeby inaczej. xxx
Czekam na następnego. ;*
Kocham.Kocham.Kocham. <3
Do zobaczenia w następnym rozdziale. ;***