The Wanted-True Story

The Wanted-True Story
The Wanted-True Story

poniedziałek, 14 maja 2012

Rozdział 33

-O!Wejdźcie!-powiedziałam.
Siva był jeszcze trochę pijany,więc bał się reakcji Nareeshy.Max podbiegł do Michelle,Tom do Kelsey,a Siva podszedł do Nareeshy.
-Emm...To jest Magda,Natalia i Klaudia-powiedział Tom.
Przywitałyśmy się z każdą z dziewczyn.Pary zaczęły ze sobą rozmawiać,a ja miałam szansę się spytać Natalii,czy ona i Jay są razem.
-Chciałabym...-odpowiedziała-Ale nie możemy...
-Co?!Dlaczego?!-spytałam.
-Bo jutro wyjeżdżają do Londynu.
-Co?Jak?Gdzie?Tak szybko?
-Niestety...
-Ale Van poleci z nimi!Znowu stracę przyjaciółkę!I z chłopakami też się chyba zaprzyjaźniłam!Przecież...
-Tak wiem,ale i tak by kiedyś polecieli!Wiesz co?Zmienię temat!Jutro wyniki z matury!
-OMG!Zapomniałam!
Wtedy podeszła do nas Klaudia.
-Nie wiem jak wy,ale ja się denerwuję wynikami-powiedziała-Natalia,ty nie masz czym.
-To teraz ja zmienię temat!-powiedziałam-Każdy z tego domu ma kogoś,tylko nie ja i Klaudia!
-Tak właściwie...-mówiła Klaudia-To ja mam.
-Co?Kogo?
-No jak byłam w zakładzie to...
-Czyli już tylko ja nie mam chłopaka...
-Oj tam oj tam!Znajdziesz kogoś!
-Tsaaa...A jak ma na imię twój chłopak?
-Łukasz.Fuck!Miałam nie mówić!Dobra kit.Nikomu nie mówcie.
Wtedy zadzwonił do mnie telefon.To był mój wujek,który mieszka z moją prababcią.
-Wujek?Co się stało?-spytałam.
-Z babcią coś nie tak!Przyjedź tu,proszę!-powiedział i się rozłączył.
Ubrałam buty i miałam już zamiar wyjść.
-Gdzie idziesz?-spytał Nath.
-Do babci,ale idę sama!-odpowiedziałam.
-Mam to w dupie.Idę z tobą!
-Nie idziesz!
-A gdyby mojej babci się coś stało?Ty byś na pewno poszła ze mną!
-No dobra,ale nikt inny nie idzie!
Wyszliśmy.Wsiedliśmy do samochodu i jechałam tak szybko jak umiałam.Dojechaliśmy i pierwsze co,to weszłam do babci jak jakiś dzik.Babcia leżała na łóżku.Wujek siedział koło niej.Nathan stał za mną.Podbiegłam i uklękłam przy łóżku.
-Babciu jak się czujesz?-spytałam ze łzami w oczach.
-O mnie się nie martw-odpowiedziała bardzo cicho-Pamiętasz ten talizman,który ci dałam?-spytała jak gdyby nigdy nic.
-Tak pamiętam-odpowiedziałam płacząc.
-To odkryjesz swoją drugą połówkę dopiero wtedy,kiedy ten,kto ci podarował talizman,umrze.
To były ostatnie słowa mojej babci.Na początku zesztywniałam,a po chwili zaczęłam płakać jak nigdy.Histeryzowałam!Nawet nie zauważyłam,kiedy wujek zadzwonił po karetkę.Pamiętam,że mi dali jakieś uspokajające środki i zabrali babcię.Obudziłam się w swoim łóżku.

1 komentarz:

  1. Uspokajające leki - marycha ! :D Za mało Van ! :D Ja się teraz o to czepiać będę :D ONA MA CHŁOPAKA ?! CO ? GDZIE ? JAK ? KIEDY ?! Z ZAKŁADU ? TO SIĘ ŹLE SKOŃCZY ! A i czemu nie mógł iść ktoś inny ? Tak czysto hipotetycznie. Wyjeżdżamy ? Ooo ! Nareszcie !{hura} xD

    Martha & Nath xD

    OdpowiedzUsuń