The Wanted-True Story

The Wanted-True Story
The Wanted-True Story

czwartek, 7 czerwca 2012

Rozdział 41

Odwróciłam się i zaczęłam iść. Lucas do mnie podbiegł.
-Zrobiłem lub powiedziałem coś nie tak?-spytał.
-Nie... Tylko...
-Dobra rozumiem. Za wcześnie. Jakbyś chciała coś ode mnie,to... Dzwoń-dał mi do ręki kartkę ze swoim numerem telefonu.
-Dzięki.
Po chwili wróciłam do domu.
-Kobieto! Gdzie ty byłaś?!-zaczął się drzeć Tom-Dzwonię i dzwonię,a ty masz wyłączony telefon!
-A sory. Rozładował się-powiedziałam.
-Ale gdzie byłaś?!
-No wiesz... Łaziłam po sklepach i zwiedzałam Londyn...
Podeszła do mnie Van.
-Skąd masz różę?-spytała.
-Kupiłam?
Poszłam do swojego pokoju i usiadłam na łóżku. Po chwili ktoś zapukał i wszedł. Już myślałam, że to Tom,ale to była Vanessa.
-Przystojny chociaż?-spytała.
-Ale kto przystojny?-udawałam, że nie wiem o co chodzi.
-No chłopak! Widać, że się zakochałaś!
-No dobra. Chłopak. No i?
-To ten od walizki?
-Tak ten.
-Powiedz mi coś o nim!
-Jak ja nic o nim nie wiem! Znam go od wczoraj!
-Aaa... Czyli w tym problem. Masz chociaż jego numer?
-Mam, ale nie jestem pewna, czy mam zadzwonić.
-Masz zadzwonić i się nawet nie wahaj!
-Ale...
-Shut up baby!
Wtedy wszedł do pokoju Nathan.
-Co robicie?-spytał.
-Nie widać?Siedzimy jak te dwa czopy i się nudzimy-odpowiedziałam.
-Kotku? Podsłuchiwałeś,prawda?-spytała Van.
-No co? Chcę wiedzieć jakie są relacje pomiędzy moją dziewczyną,a moją przyjaciółką? Magda? Nie bój żaby. Nie powiem nikomu o twoim "księciu z bajki".
-Brałeś coś czy jak?-spytałam.
-Hmmm... A może zrobimy sobie podwójną randkę?-spytała Van.
-Niech się zastanowię...Nie!
-Dlaczego?
-Bo nie!
-No weź!
-Nie!
-Ja się nie udzielam-powiedział Nath.
-Na pewno się nie zgodzi!-powiedziałam.
-Jak nie zadzwonisz to się nie przekonasz-Van dała mi do ręki telefon.
-Wiesz co? Wolę napisać mu SMS.
-Też może być. 
-Ale czekaj! Gdzie ta randka?
-Eee...  Może kino?
-Ok.
Napisałam do Lucas'a ,,Hej tu Magda. Moja przyjaciółka wymyśliła wypad do kina z jej chłopakiem. Idziesz z nami?''. Po chwili otrzymałam SMS ,,Czy to randka?''. Odpisałam ,,Może... No to jak? O dwudziestej w kinie Cineworld?''. Odpisał ,,Jasne. Będę punktualnie''.
-Ok. Idzie-powiedziałam.
-Świetnie! Na co idziemy?-spytała Van.
-Na jakiś horror! Żebym mógł ciebie przytulić gdybyś się bała?-powiedział Nath.
Vanessa go pocałowała. Tak jakby coś za coś. Powoli się zbieraliśmy do wyjścia. Zeszliśmy na dół.
-Wychodzicie gdzieś?-spytał Max.
-Tak-powiedział Nath.
-Gdzie?
-Do kina.
-Wow. Czyli ty i Van=ręce spotykające się w popcornie, oglądacie i się całujecie w ciemności,a Magda?
-Boże... Też z kimś idę!-powiedziałam-Szczęśliwy?
-O.No to bawcie się dobrze.
Wyszliśmy i udaliśmy się prosto do kina.Lucas już tam był.Podszedł do nas.
-Lucas?-spytała Vanessa.
-Vanessa?-spytał Lucas.
Ja i Nath nie wiedzieliśmy o co łazi.What the fuck?!

2 komentarze:

  1. Jebłam ! What's the fuck ?! Skąd oni się do cholery znają ?! Oj Maxiu, Maxiu, aleś ty wścibski ! :D Przy niektórych momentach reakcja Marthy : OSZ KURWA ! MMM... SŁODZIUTKO ! :D Taaaa jasne ! : Hej hi, hej ho na horror by się szło ! Lalalala lalalala hej ho ! :D Ręce na popcornie = Martha z bananem na ryju :D

    Piszaj szybiutko ! Ale w trybie nał ! :D

    Ruszaj te dupsko (xD) i już się za następny bierz !

    Jak nie, to wiem, gdzie mieszkasz ! Znajdę cię i skopię ci .... jednorożca... :D

    Martha ;-*

    OdpowiedzUsuń
  2. O ja!
    Czy ta Vanessa to musi wszystkich znać?! xd
    Ciekawe skąd zna Lucasa...?
    Twardy orzech do zgryzienia! xd
    Rozdział genialny! :*
    Jak wszystkie zresztą! ;*
    dawaj szybciutko następny! <3
    Weny kochana :****

    OdpowiedzUsuń