The Wanted-True Story

The Wanted-True Story
The Wanted-True Story

sobota, 31 marca 2012

Rozdział 5

-Dobrze mamo.Jaki warunek-spytała Klaudia widząc że mama jest smutna
-Tak dokładnie to nie jest warunek tylko prośba,abyś sama uzbierała pieniądze bo...-mama Klaudii zaczęła płakać
-Mamo nie płacz i powiedz co się stało
-Wyrzucili mnie z pracy!Nie mam w portfelu ani złotówki.Przepraszam cię skarbie
-Przecież nie masz za co przepraszać!Pomogę ci mamo.Dziewczyny na pewno też.Zobaczysz będzie dobrze-Klaudia przytuliła swoją mamę i po tym wszystkim zapomniała nawet o koncercie.
-Dziękuje skarbie ale nie mieszaj w to swoich przyjaciółek
-Jak ich w to nie wmieszam bo same będą chciały nam pomóc więc...A mogę do nich zadzwonić?
-Tak jasne możesz
Klaudia wybrała numer i zadzwoniła do mnie.
-Halo?-spytałam
-Hej słuchaj możemy się dzisiaj spotkać?
-Poczekaj chwile.Mamo ścisz tą muzykę!Ok już
-Możemy się dzisiaj spotkać?
-Ok spoko gdzie?
-Abyś mogła pod mój blok?
-Eh...Nie chce mi się..No ale dobra
-No to do....zaraz pa!-rozłączyła się
-Mamo ja idę na chwilę tam koło bloku Klaudii zaraz będę!-powiedziałam i wyszłam
Przez całą drogę słuchałam muzyki aż w końcu zobaczyłam Klaudie i do niej podbiegłam.Opowiedziała mi o tym, że jej mama straciła pracę i że nie mają kasy.Zrozumiałam to i powiedziałam,że pomogę im w tej trudnej sytuacji.Przytuliłyśmy się i w takim momencie jej mama zawołała żeby przyszła do domu.
-No to do jutra pa!-powiedziałam
-Pa
Z powrotem już nie słuchałam muzyki bo myślałam o tym jak zarobić kasę dla Klaudii.Pomyślałam o moim wujku,który ma własną firmę.Mogłybyśmy tam pracować przez krótki czas.Jak byłam już w domu napisałam sms-a do Klaudii o moim wujku.Zgodziła się.Ustaliłyśmy,że pójdziemy tam jutro.
Rano wstałam wyspana.A dlaczego?Bo zaspałam do szkoły!Więc biegiem się przygotowałam do szkoły i biegłam sprintem.Na szczęście była religia,a pani katechetka jest bardzo fajna więc mi darowała.Po lekcjach miałyśmy iść do tej firmy gdy nagle podeszła do nas Natalia.
-Gdzie idziecie?-spytała
-Nie powiedziałaś jej?!-spytałam zdenerwowana
-Myślałam że ty jej powiesz!No dobra moja mama straciła prace i idziemy do Magdy wujka,który ma wielką firmę spytać się z prośbą o to czy by mógł nas jakoś zatrudnić do czegoś.Może akurat potrzebna jest mu jakaś pomoc w pracy.
-Aha rozumiem mogę iść z wami?
-Co to za pytanie?Przecież znasz odpowiedź
-Tak wiem po prostu tak sie chciałam spytać i zobaczyć jak zareagujecie-Natalia patrzyła na Klaudie jakby miała jej wydrapać oczy spojrzeniem.Po prostu była zła na to,że jej nie powiedziała o tym wszytkim
-Oj gniewasz sie?Przepraszam zapomniałam
-No dobra spoko
-Ok idziemy?-spytałam
I wyszłyśmy ze szkoły.Firma była daleko.Nawet nie wiedziałam jak się nazywa ale wiedziałam gdzie jest.Jak doszłyśmy to po prostu nas zamurowało!Firma była tak duża,że nie było widać jej końca.
-Ok wchodzimy?-spytała Klaudia
-Odpowiem ci pytaniem.A mamy jakieś inne wyjście?-odpowiedziałam i weszłyśmy
Spytałyśmy się gdzie jest biuro szefa.Okazało się,że na samej górze.Oczywiście pojechałyśmy windą.Kiedy już byłyśmy na górze to weszłam do biura zobaczyłam,że to nie mój wujek tylko jakiś inny facet...

9 komentarzy: