-Dobrze mamo.Jaki warunek-spytała Klaudia widząc że mama jest smutna
-Tak dokładnie to nie jest warunek tylko prośba,abyś sama uzbierała pieniądze bo...-mama Klaudii zaczęła płakać
-Mamo nie płacz i powiedz co się stało
-Wyrzucili mnie z pracy!Nie mam w portfelu ani złotówki.Przepraszam cię skarbie
-Przecież nie masz za co przepraszać!Pomogę ci mamo.Dziewczyny na pewno też.Zobaczysz będzie dobrze-Klaudia przytuliła swoją mamę i po tym wszystkim zapomniała nawet o koncercie.
-Dziękuje skarbie ale nie mieszaj w to swoich przyjaciółek
-Jak ich w to nie wmieszam bo same będą chciały nam pomóc więc...A mogę do nich zadzwonić?
-Tak jasne możesz
Klaudia wybrała numer i zadzwoniła do mnie.
-Halo?-spytałam
-Hej słuchaj możemy się dzisiaj spotkać?
-Poczekaj chwile.Mamo ścisz tą muzykę!Ok już
-Możemy się dzisiaj spotkać?
-Ok spoko gdzie?
-Abyś mogła pod mój blok?
-Eh...Nie chce mi się..No ale dobra
-No to do....zaraz pa!-rozłączyła się
-Mamo ja idę na chwilę tam koło bloku Klaudii zaraz będę!-powiedziałam i wyszłam
Przez całą drogę słuchałam muzyki aż w końcu zobaczyłam Klaudie i do niej podbiegłam.Opowiedziała mi o tym, że jej mama straciła pracę i że nie mają kasy.Zrozumiałam to i powiedziałam,że pomogę im w tej trudnej sytuacji.Przytuliłyśmy się i w takim momencie jej mama zawołała żeby przyszła do domu.
-No to do jutra pa!-powiedziałam
-Pa
Z powrotem już nie słuchałam muzyki bo myślałam o tym jak zarobić kasę dla Klaudii.Pomyślałam o moim wujku,który ma własną firmę.Mogłybyśmy tam pracować przez krótki czas.Jak byłam już w domu napisałam sms-a do Klaudii o moim wujku.Zgodziła się.Ustaliłyśmy,że pójdziemy tam jutro.
Rano wstałam wyspana.A dlaczego?Bo zaspałam do szkoły!Więc biegiem się przygotowałam do szkoły i biegłam sprintem.Na szczęście była religia,a pani katechetka jest bardzo fajna więc mi darowała.Po lekcjach miałyśmy iść do tej firmy gdy nagle podeszła do nas Natalia.
-Gdzie idziecie?-spytała
-Nie powiedziałaś jej?!-spytałam zdenerwowana
-Myślałam że ty jej powiesz!No dobra moja mama straciła prace i idziemy do Magdy wujka,który ma wielką firmę spytać się z prośbą o to czy by mógł nas jakoś zatrudnić do czegoś.Może akurat potrzebna jest mu jakaś pomoc w pracy.
-Aha rozumiem mogę iść z wami?
-Co to za pytanie?Przecież znasz odpowiedź
-Tak wiem po prostu tak sie chciałam spytać i zobaczyć jak zareagujecie-Natalia patrzyła na Klaudie jakby miała jej wydrapać oczy spojrzeniem.Po prostu była zła na to,że jej nie powiedziała o tym wszytkim
-Oj gniewasz sie?Przepraszam zapomniałam
-No dobra spoko
-Ok idziemy?-spytałam
I wyszłyśmy ze szkoły.Firma była daleko.Nawet nie wiedziałam jak się nazywa ale wiedziałam gdzie jest.Jak doszłyśmy to po prostu nas zamurowało!Firma była tak duża,że nie było widać jej końca.
-Ok wchodzimy?-spytała Klaudia
-Odpowiem ci pytaniem.A mamy jakieś inne wyjście?-odpowiedziałam i weszłyśmy
Spytałyśmy się gdzie jest biuro szefa.Okazało się,że na samej górze.Oczywiście pojechałyśmy windą.Kiedy już byłyśmy na górze to weszłam do biura zobaczyłam,że to nie mój wujek tylko jakiś inny facet...
Wow, świetne.. No ! Rozwijaj tą akcję ! I cem już moich boy'ów.. Hmm... Jaka ta Magda jest uczynna :D Martha ;-*
OdpowiedzUsuńKocham Twojego bloga
OdpowiedzUsuńhue hue nie kłam!xD
UsuńNie kłamie xd
Usuńno dobra niech ci będzie :P ale mam cie na oku!
UsuńBoje się.
UsuńBój sie bój xD
UsuńNo boje się, boje się. xd
UsuńNie nie boje sie xD OMG!sie rozpisałyśmy xD
Usuń